28dhlesni.cba.pl

Admin

Jest taka propozycja, zeby w okolicach swiat zrobic akcje z koledowaniem. Polegaloby to na tym, ze tak jak kiedys chodzili po domach kolednicy, tak samo my bysmy chodzili i spiewali koledy.
Zbieralibysmy stare zabawki (bo jak sie dostaje nowe, to nieraz stare i tak ida do smieci, wiec niektorzy pewnie chetnie by sie ich pozbyli) i potem zawiozloby sie to do domu dziecka.
Co wy na to?

BAsKA

ja uwazam ze to bardzo dobry pomysl tylko ze napewno nie w wigilie bo niektorzy napewno sie rozchodza pozniej lub ida na pasterke czy cos takiego i nie ma sensu przezkadzac im przy tej uroczystej kolacji wiec jestem za 25.XII.2005. a po za tym to chcialam zwrocic uwage zeby ten kto odda glos w ankiecie wypowiadal sie zawsze na tym forum gdyz druhna wydaje mi sie ze chcialaby wiedziec kto moze a kto raczej nie, tak samo robcie w innych tematach Very Happy

Admin

Co do pisania w postach z ankietami, to jak dla mnie to jest tak:
Milo by bylo jakbyscie potem sie jakos wypowiadali, ale z drugiej strony jest dla mnie niemal oczywiste, ze ktos kto np. w tym temacie wybralby odpowiedz C, raczej sie pod nia nie podpisze Razz

BAsKA

hmmm... jak by to powiedziec, jestem chora wiec na kolendowanie niestety nie ide, przykro mi Sad

Admin

Buuu

Mam nadzieje ze ktos w ogole przyjdzie... Bo jak bede sama lub beda 2-3 osoby, to ja nie wiem co... Bo tam dzieciaki w tym domu dziecka juz wiedza ze po Swietach cos dostana... A samej to nie wiem czy cos mi sie uda zrobic sensownego ;(

BAsKA

no prawda, ale jak juz wrocicie z tego kolendowania to cos o nim napiszcie bo chce wiedziec jak to sie odbylo Smile

Admin

... i generalnie rzecz biorac odbylo sie to tak, ze szlismy sobie wzdluz Aleji Piastow raz na jakis czas wciskajac dzwonek (na poczatku prawie wszedzie, potem juz nie - bo Sylwia mowila ze "tu nie maja dzieci wiec nie ma zabawek", wiec nie dzwonilismy skoro i tak mielismy nic fajnego nie dostac) i spiewajac kolo furtki.
I tak spiewajac czekalismy na reakcje ludzi. Przykladowe takie reakcje:
1. Zgasic swiatlo w domu - "moze ci kolednicy nie zauwazyli jeszcze ze sie pali" Razz

2. Zaslonic zaslony
3. Powiedziec przez domofon "wesolych swiat" - normalnie tamta pani mnie rozwalila Very Happy

- czegos takiego sie nie spodziewalam Wink

4. Wyniesc zabawki/czekolade przed dom
5. Zaprosic nas do srodka, bo jest duzo gosci i wszyscy by chcieli posluchac Smile

6. Powiedziec ze na strychu jest duzy worek z zabawkami, ale teraz nie ma czasu go szukac, i wrzucic 2 zabawki do worka (po tamten worek Sylwia ma sie przejsc zanim bedziemy jechac odwiezc to wszystko do domu dziecka).

Jesli o czyms zapomnialam, to nich ktos kto byl dopisze...

Umowilismy sie w srode (28XII) o 17:00 na petli tramwajowej - wtedy bedziemy jechac z tymi zabawkami wszystkimi do domu dziecka. I mam nadzieje ze ci co byli dzisiaj koledowac pojada wtedy, bo ja sie sama z tym wszystkim nie zabiore... Bo moj brat robil porzadki (znowu), wiec oprocz tego co zebralismy i tego worka co w piwnicy z maskotkami mialam, doszedl jeszcze worek komiksow ("Kaczor Donald")

PS. Martyna - JA CHCE TA PARASOLKE!!! Wink

BAsKA

1. ktory z punktow wymienionych powyrzej byl spotykany najczesciej ??
2. jakie sa zbiory ??
3. ile osob bylo i kto ??
4. mam nadzieje ze do domu dziecka z wami pojade, ale nie jestem pewna czy wyzdrowieje !!
5. prosze odpowiedziec na moje pytania Wink

6. prosze stosować sie do punktu 5
7. prosze stosować sie do punktu 6
8. prosze stosować sie do punktu 7
9. prosze stosować sie do punktu 8
10. prosze stosować sie do punktu 9
Itak dalej itak dalej Laughing

dh Bartek

A w domu dziecka było baaardzo fajnie. Dzieci były fajne... i prezenty sie udały. Byliśmy tam ponad godzinę... dzieci zdjęcia porobiły... szkoda tylko ze bylem tylko ja i dh Aga.

naprawde... zalujcie ze was nie było

no i sie troche zdenerwowaliśmy że na pętlę tramwajową nie potrzebnie przyszliśmy.
Basia - mówiłaś że będziesz Sad

Admin

Niom... szkoda ze tylko we dwojke jechalismy... Bo juz nie chodzi o to ze musielismy oboje na dwie rece nosic (bo ten niebieski worek z ktorym chodzilismy po dolozeniu do niego tego co tamta pani autem nam dowiozla byl juz pelen, a poza nim jeszcze mialam w piwnicy dwie reklamowki komiksow i w domu worek z ciuchami)... Ale obiecalam ze przyjedziemy jako druzyna... i dziwili sie troche ze ta druzyna nasza taka troche malo liczna jest... i mi glupio bylo ze musialam za druzynke oczami swiecic Sad

BTW: Mowili ze polecaja sie na przyszlosc Smile

Mowili ze mozemy kiedys wpasc sie z nimi pobawic Razz

Aha... Czesc z tych zabawek co zebralismy ma pojechac do nowo zakladanego rodzinnego domu dziecka na Maslice Smile

Sylwia

pomylilam dni . . . Sad

a fakt ze nie nosze ze saba telefonu uniemozliwil przypomnienie :/
nawalilam, przepraszam :/