aaa4
Dołączył: 05 Paź 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:50, 22 Lip 2017 Temat postu: sped |
|
|
Wsrod grasantow przebiegl szmer, a konie zbily sie w ciasniejsza gromade. Przywodca obejrzal sie przez ramie i krzyknal cos, machnawszy reka w kierunku ruin kosciolka. Pieciu lupiezcow z ociaganiem odlaczylo od towarzyszy i ruszylo ku wilzynskiemu cmentarzowi miedzy szeregiem jalowcow, ktore wydawaly sie zanurzone w polprzezroczystym oparze. Reszta zmierzala jednak ku wiedzmie, a ich dowodca znacznie sie wysforowal i Babunia slyszala juz dzwiek dzwonkow, zawieszonych u czapraka. Turznianski konik tanczyl na sciezce, dzwoneczki pobrzekiwaly razno, grasant gwizdal przez zeby wesola piosenke. Ze zas mgla zatrzymala sie na progach chalup wokol placu, jego ludzie otrzezwieli z pierwszego przestrachu i zaczeli sie znowu prostowac w siodlach.
-Fo-fu-fe-fi, czuje zapach ludzkiej krwi! - rzucila od niechcenia Babunia, kiedy grasant podjechal tak blisko, ze mogla zajrzec mu w oczy, siwe i zaciekle w ogorzalej od wichru twarzy, i czula ostry pot wierzchowca, ktory bil niespokojnie kopytami w zamarznieta ziemie.
-Wech cie nie zawodzi, wiedzmo! - Mezczyzna jednym ruchem wyciagnal szabelke z pochwy. Blysnely osadzone w jelcu rubiny, zakrzywiona klinga pojasniala odbiciem ognia, kiedy wysunal ja w przod, nieledwie zahaczajac piorem o twarz Babuni. - A to chcesz moze poniuchac, stara? Bosmy zeszlej nocki podobna tobie w leszczynie zdybali, jak wedle obozowiska szpiegowala. Takoz nam zrazu smierc okrutna wieszczyla, wiedzmieniem sie przechwalala. I co ci powiem? Na psie jaje sie jej wiedzmienie zdalo, kiedy my ja we trzech ucapili i kindzal jej gola stala na gardzieli kladli.
Ktos za jego plecami zarechotal sprosnie.
-I wiecie, co jeszcze? - ciagnal szyderczo grasant. - Wnet na jaw wyszlo, ze pode chlopem jak kazda inna bialka piszczy i nogami wierzga. Tedy powierzgala sobie do syta, do bialego ranka. Az sie nia kazdy nasycil, kto chcial. - Usmiechnal sie lisio. - A potem sie babie leb urznelo, jako kurze czarnej, i powiadam wam, taka sama krew ciekla jak u kazdej innej.
-Przeklela was! - Wiedzma odezwala sie starczym, skrzekliwym glosem. - Przeklela i naznaczyla jako psow!
-A co by miala nie przeklac? - Skrzywil sie. - Noc dluga, tedy nakrzyczala sie baba
Post został pochwalony 0 razy
|
|